Searching...
24 sty 2017

Wigilia klubowa 2016

Najwyższy czas powrócić do bloga, na początek idzie wyjazd do Betlejemki gdzie odbyła się wigilia klubowa KW Katowice. Tegoroczny skład okazał się skromniejszy w porównaniu do poprzedniego roku nie mniej jednak impreza była przednia a Darek w roli Mikołaja sprawdził się znakomicie. Zdjęć z samej wigilijnej imprezy nie będzie gdyż postawiłem w tym czasie na dobra zabawę.


Wędrówkę z Kuźnic rozpoczęliśmy późną nocą (ok. 1-szej w nocy) ze względu na gigantyczny korek na Zakopiance.


Pogoda była wyjątkowo uciążliwa - sypiący prosto w twarz śnieg i zasypana droga dodawały trudu i tak już znacznie obciążonym wędrowcom.


 Nie obyło się też bez niespodzianek - strudzeni długa drogą docieramy na miejsce koło godziny 4 gdzie zastajemy zamkniętą Betlejemkę bez żywej duszy w środku (efekt niedogadania się) a temperatura dobre 10 stopni poniżej zera daje z każdą chwilą o sobie coraz bardziej znać. Szczęśliwie znajdujemy otwarte okno na piętrze, do którego dostaje się Marek i już po chwili uwijamy się z rozpalaniem kominka.



Wykończeni nocną wędrówką i brakiem snu wstajemy stosunkowo późno, ale szkoda tracić dnia na siedzenie, dlatego wcinamy szybko śniadanie, zapijamy "poranną" kawką i w góry.

Dnia nie zostało zbyt wiele dlatego decydujemy się na szybki wypad do Czarnego Stawu Gąsienicowego i z powrotem




Wieczorem przed wigilią postanawiam jeszcze wyskoczyć na chwilę przed Betlejemkę ustrzelić kilka nocnych fotek.


W niedziele większa część z nas wybiera łatwy cel jakim jest Kasprowy (ale gwarantujący ładne widoki) pozostali postanawiają przetorować drogę na Kościelec co kończy się dość szybko wpadnięciem do wody.




 Wszystko co dobre szybko się końcy - czas w drogę na dół.


  


Oczywiście w drodze powrotnej również zastaje nas noc, na szczęście nie ma już śnieżycy.

4 komentarze::

  1. Uwielbiam patrzeć na ludzi, którzy spełniają swoją pasję :) Życzę Wam dalszych sukcesów i świetnej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Macie naprawdę cudowną pasję. Życzę Wam dalszych sukcesów wspinaczkowych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Saneczki wymiatają !!!!!!!
    Zazdroszczę takiej Wigilii i całego wyjazdu !!!

    OdpowiedzUsuń

 
Back to top!